twitter instagram YouTube

2021-04-20
Nowogród Bobrzański & Zielona Góra

Nowogród Bobrzański & Zielona Góra

Pierwsza połowa kwietnia w naszej akcji #NGOwTrasie dedykowana była wyjazdowi zagranicznemu a dokładnie Rumunii. Mogliście poznać piękne widoki, ciekawe historie oraz dowiedzieć się co ciekawego można zjeść, zobaczyć oraz gdzie spędzić miło czas.

Tym razem wracamy do Polski! Oddajemy się naszą wyobraźnią w podróż do Zielonej Góry oraz Nowogrodu Bobrzańskiego. A jakże! Nasz wspaniały kraj też ma wiele do zaoferowania!

Zastanawiacie się co łączy dynamit z winem w wydaniu motocyklowo-leszczyńskim? Odpowiedź brzmi następująco!

Tym co łączy te dwie rzeczy jest wyjazd grupy motocyklowej z Leszna do Nowogrodu Bobrzańskiego i Zielonej Góry. Dlaczego takie akurat połączenie? Wytłumaczenie jest proste za zarazem bardzo tajemnicze. Celem podróży było spenetrowanie pozostałości fabryki amunicji A. Nobla w lasach k/Nowogrodu B., i uczestniczenie w Winobraniu w Zielonej Górze.

Ale… po kolei….

 W sobotę 6 września 2020r., kawalkada ciężkich motocykli ruszyła z  Leszna do Nowogrodu Bobrzańskiego. Trasa wiodła przez Wschowę, Sławę, Nową Sól i  Kożuchów. Pozostałości fabryki amunicji znajdują w lesie za Nowogrodem B., przy drodze krajowej 27 w kierunku na Lubsko. Motocykle pozostawiliśmy na leśnym parkingu, przy którym zlokalizowany jest schemat fabryki.

Kombinat DAG Alfred Nobel Krzystkowice (Alfred Nobel Dynamit Aktien-Gesellschaft) powstał prawdopodobnie w 1939r., kiedy to ruszyła produkcja materiałów wybuchowych – proch nitrocelulozowy. Opracowywano tutaj także prototyp nowych rodzajów amunicji m.in. amunicję pokładową do samolotów Messerschmitt. Jest to spory kompleks leśny obejmujący blisko 35 km kwadratowych powierzchni. Obecnie z dawnej fabryki zostały malownicze, budzące grozę zabudowania, potężne silosy (pokryte warstwą ziemi), ruiny hal produkcyjnych, schrony, podziemne kanały, sieci dróg i linie kolejowe. W okresie funkcjonowania, na terenie obiektu DAG Alfred Nobel, znajdowały się nie tylko bloki mieszkalne, ale również kasyna, siec kolejowa, straż pożarna coraz filia obozu koncentracyjnego Gross Rosen. Więźniowie tego obozu stanowili znaczną część siły roboczej. Przez obóz przewinęło się od 20 do 40 tyś. robotników, głównie z Belgii, Francji, Czechosłowacji, Holandii, Jugosławii a samych Polaków było ok. 5 tyś..

Skomplikowaną strukturę ma system rozwiązań hydrotechnicznych i technologicznych. Plątanina kanałów, basenów, tam, zbiorników i studni to skomplikowana zagadka- zagadka bardzo niebezpieczna. Wystarczy spojrzeć na baseny oczyszczalni ścieków, które do dnia dzisiejszego barwią się na różne kolory. Przez cały teren fabryki przechodzi kanał, do którego wpadają kolektory o różnych średnicach. Kanał, ukryty pod powierzchnią ziemi, odprowadzał do rzeki Bóbr oczyszczone ścieki. Zakład czerpał wodę również z Bobru. Zachowały się budynki mieszczące stacje pomp i filtry, śluzy, studnie i włazy kanalizacyjne.

Na nas największe wrażenie zrobiły silosy i kominy kotłowni, które miały w przeszłości  część metalową, teleskopową i chowającą się w razie konieczności np. w razie nalotów. Z tego też powodu poruszaliśmy się drogami z płyt betonowych. Jednak chcąc poznać z bliska tą historię musieliśmy zboczyć z tych pewnych ciągów. To jest jednak ryzykowne, bowiem wszędzie znajdują się tablice informujące o niebezpiecznych wyłomach, otwartych zbiornikach, kanałach i kolektorach. Zwiedzając teren fabryki, robiliśmy to na własną odpowiedzialność – opowiada Grzegorz.

Las ten skrywa tajemnicę. Znajdujące się tam budynki są atrakcją turystyczną o której pojęcie ma niewiele osób, nawet pochodzących z Polski. Za mało się o nich mówi. Na zwiedzanie potężnych rozmiarów całego kompleksu trzeba poświęcić kilka dni, Bikersi mieli wyłącznie 4 godziny. Warto to zobaczyć i poczuć duch historii i czasu, który dosięgał te miejsce.

Jest legenda, że pod ziemią jest system korytarzy, które mają połączenie z Międzyrzeckim Rejonem Umocnionym, a może nawet z Berlinem.

Po tych historycznych wrażeniach i intensywnym spacerze udali się do Zielonej Góry na święto Winobrania.

Po przejechaniu ok. 30 km do Zielonej Góry, dojechali na Jarmark Winobraniowy, gdzie ponad 500 handlowców, artystów, rzemieślników i kolekcjonerów rozłożyło swoje stoiska w centrum miasta. Wokół ratusza członkowie klubu zapoznali się z ofertą regionalnych winiarzy, zakupili wina z kilku Lubuskich Winnic i tak zaopatrzeni, droga S3 i 24 wrócili bardzo zadowoleni do Leszna.

Bikersi mają w planach powtórny wyjazd do Nowogrodu Bobrzańskiego, na dłużej, połączony z grzybobraniem w lubuskich lasach.  

      

Opublikował: op@leszno.pl
Napisz do nas