2016-02-05
Wolontariusze Roku 2015

2 lutego w leszczyńskim Ratuszu odbyła się Gala Wolontariatu na której przyznano wyróżnienia i nagrody Wolontariusza Roku 2015. Spotkanie było okazją do wręczenia przez Prezydenta Miasta Leszna Łukasza Borowiaka statuetek osobom, które wygrały pierwszą edycję konkursu organizowanego przez Miasto Leszno. Kandydatów do tytułu zgłaszali mieszkańcy miasta, organizacje pozarządowe, szkoły oraz instytucje prowadzące wolontariat. Oceniało ich jury złożone z przedstawicieli Urzędu Miasta Leszna, leszczyńskich mediów i Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Jana Amosa Komeńskiego. Relację z wydarzenia przedstawiliśmy już we wtorek natomiast dziś nadszedł czas na bliższe przedstawienie sylwetek nagrodzonych osób.

Wolontariat młodzieżowy (do 18 lat)

„Ach ta dzisiejsza młodzież…” często można usłyszeć od osób nieco już starszych. Jeśli chodzi o Zofię Sobczyńską „Ach!” może wyrażać co najwyżej zachwyt lub podziw. Uczennica II klasy Gimnazjum nr 5 w Lesznie. Przez nauczycieli oceniana jako osoba kontaktowa, otwarta, pomocna i życzliwa. Niewątpliwie zdolna i pilna uczennica z ocenami co najmniej dobrymi i 100% frekwencją w obecnym roku szkolnym.

A mimo tego Zosia, nagrodzona w kategorii Wolontariusz Młodzieżowy 2015, znajduje czas na angażowanie się w działalność wolontariacką w wielu różnych działaniach szkoły i nie tylko. Charytatywny Koncert Bożonarodzeniowy „Podziel się Dobrem”, działanie na rzecz programu „Erasmus”, akcja charytatywna na rzecz dzieci afrykańskich „Ozłacamy Kasisi”. To jedynie akcje organizowane w szkole. Laureatka angażuje się we wszystko od zwykłego roznoszenia ulotek przez przygotowanie techniczne imprezy, pracę przy stoiskach sprzedażowych dla pozyskania funduszy na akcjach charytatywnych, występy na organizowanych koncertach aż po przygotowanie i prowadzenie zajęć edukacyjnych dla młodszych kolegów i koleżanek ze Szkoły Podstawowej nr 5.

Działalność wolontariacka Zosi nie ogranicza się jednak tylko do działań prowadzonych w szkole. Choć mieszka w Święciechowe swoimi działaniami wspierała akcję „Spichlerz Dobroci” zbierając wystawione przez mieszkańców Leszna dary na terenie Gronowa.

W roku 2015 była również zaangażowana w działania Fundacji „Dr Clown” w Lesznie, gdzie prowadziła zajęcia w świetlicy socjoterapeutycznej dla dzieci ze szkół podstawowych. Na koniec włączyła się również jako wolontariusz w ogólnopolską akcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jak znajduje na to wszystko czas?

„Mam go wystarczająco dużo”

odpowiada z niegasnącym uśmiechem.

Wolontariat Dorosły (kategoria dla osób w wieku 18-55 lat)

Jak często mówimy, że obowiązki, że nie ma czasu, że…?

Roksana Chwat. Z pochodzenia leszczynianka, mieszka w Pawłowicach, matka samotnie wychowująca trójkę dzieci i niezmierzone pokłady dobroci, radości i zwykłej życzliwości do drugiego człowieka.

W przypadku pani Roksany przygoda z wolontariatem rozpoczęła się z przypadku, od odebrania telefonu który był skierowany do jej brata. Dzwoniącą była pani Hanna Hendrysiak, której podopiecznym był wówczas brat Roksany. Tak to się zaczęło. Dziś nie sposób w krótko opisać wszystkiego czym zajmuje się Wolontariuszka roku 2015. Czas poświęcony na udział w happeningach czy imprezach organizowanych przez Stowarzyszenie „Echo” na rzecz mieszkańców Miasta Leszna jest tylko małym wierzchołkiem góry lodowej.

Pani Roksana właściwie regularnie jeździ do banku żywności po żywność rozdawaną później najbardziej potrzebującym mieszkańcom naszego miasta. Nierzadko wychodzi do 10 kursów w miesiącu.

Angażując się w „Szlachetną Paczkę” zbiera wywiady wśród rodzin, które są w potrzebie. Mówią, że to osoba z sercem na dłoni, że nie potrafi przejść obok nieszczęścia drugiego człowieka obojętnie. Swój czas poświęca również na indywidualne pomaganie osobom potrzebującym a w tej pomocy daje z siebie tyle i tylko możliwe, łącznie ze swoją radością i tą iskierką, którą jakże często trzeba rozpalać na nowo u tych, których dotknęło ubóstwo, bezdomność czy choroby dzieci. Jej radość z niesienia pomocy, uśmiech i czas jaki poświęca w codziennych zmaganiach z rzeczywistością są nieocenione.

Zdaniem współpracowników potrafi swoją dobrocią i sercem zarażać innych

„Razem - dla niej to znaczy z kimś i dla kogoś. Lubi pomagać innym i wpja ten ideał współżycia w społeczeństwie bo dla niej współpraca i pomoc to naturalne dobro, które nic nie kosztuje, a przynosi pozytywną energię”

Wolontariat senioralny

Pan Jerzy Szkudlarski, laureat konkursu Wolontariusz Roku 2015 w kategorii Wolontariat Senioralny, liczy sobie przeszło 70 wiosen. Mógłby spokojnie odpoczywać na zasłużonej emeryturze jednak zdecydowanie woli swój czas poświęcić dla innych, często wręcz podporządkowuje swój „kalendarz” pod innych. A jest osobą która żadnej pracy się nie boi. W stowarzyszeniu nazywają go „Złota Rączka”, nie ma w siedzibie rzeczy której by się nie tknął. Krzesła, stoły, sekretarzyk zrobiony przez niego ze starego biurka, naprawione drzwi czy szafa to nieoceniony wkład w funkcjonowanie stowarzyszenia. Wkład który można bardzo dokładnie wycenić. Choćby wymieniona wcześniej szafa kosztowałaby ponad pół tysiąca złotych. Kwota spora, która dzięki zdolnościom pana Jerzego mogła zostać zaoszczędzona na cele statutowe Stowarzyszenia. Ale na pracach na rzecz „Wygraj Siebie” rola Wolontariusza Roku 2015 się nie kończy. Do powyższej listy dochodzą jeszcze niezliczone naprawy jakich pan Jerzy dokonał w prywatnych domach u członków Stowarzyszenia lub też po prostu z polecenia. Nie odmawia nikomu, dla wszystkich ma czas. A takich „wizyt” w miesiącu odbywa średnio od 2 do 5.

Na pracach fizycznych jednak jego działalnośc się nie kończy. Pan Jerzy angażuje się również w działania realizowane przez Stowarzysznie, bardzo lubiany. Miły, ciepły człowiek. Uczynny i niezwykle troskliwy. Jakby na potwierdzenie tych opinii objawia się druga część działalności pana Jerzego. Choć sam jest osobą niepełnosprawną to codziennie minimum 5 godzin opiekuje się starszym od siebie o 14 lat, chorym na Alzheimera samotnym mężczyzną. Zwykłe codzienne domowe obowiązki jak pranie, sprzątanie czy robienie zakupów są jego wkładem w polepszenie życia schorowanego mężczyzny. Można go spotkać codziennie w jednaj z jadłodajni skąd odbiera obiady dla swojego podopiecznego. To pan Jerzy organizuje również dla niego opiekę medyczną. Skąd w nim tyle siły? Jak to możliwe, że ciągle się chce?.

„Trzeba okazać ducha tego, że w naszym wieku też można się komuś przysłużyć”  

odpowiada sam zainteresowany.

Wolontariacka Grupa Roku

Marta Fercho, Justyna Janowicz, Ewelina Janowicz, Małgorzata Poloczek, Katarzyna Raczyńska to one tworzą grupę która zdobyła tytuł Wolontariackiej Grupy Roku 2016.

Wielkie miłośniczki zwierząt na różne sposoby poświęcają swój czasy by pobyt czworonogów w leszczyńskim schronisku był nie tylko jak najkrótszy, ale również, by był to dla nich czas możliwie jak najprzyjemniejszy.
Marta, Justyna i Ewelina każdy wolny od pracy weekend spędzają w schronisku przełamując bariery i lęki wśród swoich podopiecznych będących po przejściach. Wyprowadzanie psów na spacery, budowanie relacji i więzi emocjonalnych, nauka zachowań, które przydatnych w znalezieniu nowego domu.  Tym samym stanowią pierwszą, jakże ważne „stację” na drodze czworonogów do adopcji. Bez względu na pogodę oddają siebie zwierzakom niechcianym, porzuconym… ale nie ograniczają się tylko do tego. Na ich pomoc mogą również liczyć etatowi pracownicy schroniska. Zwykłe sprzątanie obiektu czy wymiana spostrzeżeń i dzielenie się spostrzeżeniami w celu poprawienia warunków życia ich małych podopiecznych są cenione właściwie przez wszystkich pracowników.

Małgorzata i Katarzyna swoją pracę wolontariacką wykonują natomiast poza schroniskiem. Zaczęło się troszkę jakby z przypadku. Zaadoptowały psa z naszego schroniska a teraz… teraz prowadzą dom tymczasowy dla schroniskowych psiaków, ostatnie przygotowanie przed adopcją. To dzięki ich zaangażowaniu i determinacji w ciągu 3 lat w szybkim tempie nowy dom znalazło aż 17 psów. Poświęcając swój wolny czas całkowicie oddają się nowym lokatorom schroniska, biorą do siebie „na wychowanie” i lekcję czystości. Nie zawsze jest to proste, lecz ich oddanie i cierpliwość potrafią czynić cuda.

To właśnie Gosia i Kasia wpadły na pomysł akcji „10 wspaniałych” mającej na celu znalezienie nowych właścicieli dla 10 psów, które już od 3 lat „utknęły” w schronisku. Z pomocą Eweliny Janowskiej dziewczyny zorganizowały specjalną sesję fotograficzną, wykonaną przez profesjonalną panią fotograf, co również jest zasługą dziewczyn, a wszystko po to by psiaki zaprezentowały się najlepiej jak to możliwe. Dzięki ich determinacji o akcji zrobiło się głośno w leszczyńskich szkołach i przedszkolach, nagłośniona został również naszych lokalnych mediach a nawet zyskałą ogólnopolski rozgłos dzięki pojawieniu się newsów w Teleexpresie, TVP Info czy w tabloidzie „Fakt”. Jak do tej pory w „dobre ręce” dzięki tej akcji trafily 2 psy i choć to może wydawać się niewiele to jednak po 3 latach w schronisku cieszy ogromnie. Akcja trwa oczywiście nadal a o dziewczynach pewnie jeszcze usłyszymy.

Kolejna edycja konkursu o tytuł "Leszczyńskiego Wolontariusza Roku" odbędzie się pod koniec bieżącego roku. Może tym razem to Wasze działania zostaną dostrzeżone?